Nadszedł czas na pierwszy obrachunek rozgrywek w Bałtyckiej III lidze. Zawodnicy, trenerzy i kibice są po ósmej kolejce sezonu, więc jest już co wytykać i jest za co chwalić. Najlepszy start mają za sobą zespoły Bytovii Bytów, rezerw Lechii Gdańsk i Cartusii Kartuzy - te trzy ekipy na teraz wydają się być najmocniejsze. Na przeciwległym biegunie znajdują się Chemik Police oraz Gryf Słupsk i to w Policach i Słupsku mają obecnie największe zmartwienia.
Tabela krystalizuje się z kolejki na kolejkę - ale wyniki niektórych zespołów zaskakują i dają nadzieję na lepsze a także na miarę możliwości bezpieczne zakończenia rundy. Jak to w piłce nożnej bywa - boisko weryfikuje przedsezonowe plany - są zarówno większe niespodzianki jak i jeszcze większe rozczarowania. Poniżej - podsumowanie osiągnięć z góry do dołu - czyli od lidera po czerwoną latarnię.
1. Bytovia Bytów - pierwsze miejsce po ośmiu kolejkach tego zespołu to chyba największa niespodzianka sezonu. Zaskoczenie grą w trzeciej lidze mimo uprzedniego spadku tak podziałało mobilizująco na zawodników z Bytowa, że ci rozprawiają się z rywali jak nigdy wcześniej - już od pierwszej kolejki. Porażka w Dębnie to potknięcie czy już obniżanie lotów? Na razie jest bardzo dobrze - sześć zwycięstw na początek robi wrażenie. Zasłużone liderowanie.
2. Lechia II Gdańsk - Gdańska Lechia bardzo dobrze spisuje się w ekstraklasie, więc siłą rzeczy rezerwy dzielą w trzeciej lidze. Jedna wpadka z Dębem Dębno - po tym w innych meczach raczej bez większych problemów, jeszcze jeden mecz zaległy więc w perspektywie szansa na przewodzenie tabeli. Ale gładko na pewno nie będzie przed Lechią kilka ciężkich spotkań z czołówką tabeli.
3. Cartusia Kartuzy - Po pięciu kolejkach tylko cztery bramki zdobyte i aż dziesięć punktów - to jest nie lada wyczyn zasługujący co najmniej na odnotowanie w księgach rzeczy mało prawdopodobnych. W ostatnich meczach doszła skuteczność, co może oznaczać że Cartusia może na dłużej zagościć w czubie tabeli, zwłaszcza że w perspektywie spotkania z dołującymi ekipami - oboma Gryfami i Orlętami z Redy.
4. Orkan Rumia - Do szóstej kolejki układało się bardzo regularnie i jak w zegarku : porażka i zwycięstwo, porażka i zwycięstwo, porażka i zwycięstwo - bez względu na rangę rywala. Kolejne dwa mecze i to na wyjazdach zakończone zwycięstwami - no to więc teraz kolejni rywale mogą się obawiać - zawodnicy Rumii w serii sześciokolejkowej niechętnie zmienią strategię. Choć początek w kratkę sytuacja Orkana na półmetku jesiennych zmagań - obiecująca.
5. Kotwica Kołobrzeg - Wydaje się że jeden z faworytów powoli robi swoje, ale najlepsze dopiero przed Kotwicą. Najlepsze to znaczy - spotkania z Bytovią, Cartusią i Orkanem - czyli czołówką, do tego mecz z solidną Kaszubią. Ale warto oddać, że po ośmiu kolejkach tylko jedna porażka - ba, nawet lider z Bytowa - ma dwie. Tymczasem pozycja wyjściowa bardzo dobra - w myśl goniący ma łatwiej, bo z trzeciej linii można skutecznie zaatakować uśpionych liderów.
6. Błękitni Stargard - Niezły początek drużyny ze Stargardu, tylko apetyt zdaje się być większy. Przy dobrych meczach z Kaszubią czy Dębem były też zdecydowane porażki oraz bezbramkowy remis z outsiderem tabeli na własnym stadionie. Gdyby forma była bardziej wyrównana byłoby lepiej ale jest i tak dobrze, szóste miejsce i kontakt z czołówką.
7. Kaszubia Kościerzyna - Piąta drużyna poprzedniego sezonu, tak jak w poprzednich rozgrywkach bardzo dobrze u siebie - cztery mecze i ‘twierdza” niezdobyta - cztery zwycięstwa. Kolejne drużyny wybierające się do Kościerzyna niech gotowi będą na niełatwe boje. Na wyjazdach Kaszubia spisuje się słabiej, więc jest miejsce siódme a nie wyżej.
8. Dąb Dębno - Wielka niewiadoma. Początek wyśmienity - trzy zwycięstwa, remis i… zadyszka w postaci trzech zdecydowanych porażek - do zera. Teraz zwycięstwo z liderem, więc kibice już nie wiedzą o co chodzi. Dąb powinien walczyć o miejsce w górnych rejonach tabeli i nie da się łatwo zepchnąć niżej, choć kto by przewidywał te trzy wysokie porażki. Na razie Dąb średnio dobrze - ósmy w tabeli, czyli tak jak na koniec ubiegłego sezonu.
9. Pogoń Barlinek - beniaminek z Barlinka po słabym i niemrawym początku łapie oddech - tylko pytanie na jak długo. Mecze rozgrywane nie na własnym stadionie i niemało - dwanaście zdobytych punktów plasuje drużynę w środku tabeli. Ambicji zespołowi z Barlinka może wystarczy ale czy wystarczy umiejętności aby piąć się coraz wyżej? Na razie to pozostaje zagadką.
10. Gwardia Koszalin - Drugi ze szczecińskich beniaminków też radzi sobie nieźle. Podobnie jak w przypadku Pogoni Barlinek są zwycięstwa, ale i porażki. Do tej pory nie jest źle, dziesiąte miejsce i perspektywa meczy z trzema ostatnimi zespołami w tabeli powinno napawać optymizmem. W Koszalinie, więc lekki optymizm i nadzieje na więcej.
11. Gryf Wejherowo - Najmniej straconych goli w całej lidze, ale co z tego, jak niewiele więcej strzelonych. Średni Gryf ma trzy zwycięstwa tyle samo ile ma porażek . Ubiegły sezon raczej pewny środek tabeli i przy obecnej tendencji może być podobnie.
12. Energetyk Gryfino - Ubiegły sezon zakończony na dziesiątym miejscu, w tym zaczęło się źle - jak do tej pory dwa zwycięstwa i sześć porażek - najwięcej w lidze wraz z Chemikiem Police. Kibice wiedzą że brakuje punktów i brakuje szczelniejszej obrony - bo wraz z bramkami będą uciekały punkty, a rywale z tabeli czekać nie będą. Co więcej i ci niżej będą jeszcze naciskać.
13. Rega Trzebiatów - Co z tą Regą z poprzedniego sezonu, drugim zespołem ligi ? - chciałoby się zapytać. Zwycięstwo z drugiej kolejki nad Orlętami - trzeba uwzględnić pewne i zdecydowane - i miało iść jak po maśle, a idzie raczej jak po grudzie. Sześć ostatnich meczy bez zwycięstwa, trzy ostatnie mecze bez bramki. Nie tak miało to wyglądać w Trzebiatowie. Po ośmiu kolejkach - ocena mierna, jak na razie największe chyba rozczarowanie.
14. Orlęta Reda - Gdański beniaminek na razie tylko z jednym zwycięstwem z polickim Chemikiem, remis ze słupskim Gryfem oraz inauguracyjny z Kaszubią i to tyle dobrego. Słaby początek i trudno wróżyć dużo lepsze wyniki w kolejnych meczach chyba, że nastąpi jakaś metamorfoza Orląt z Redy.
15. Chemik Police - Po pięciu kolejkach na koncie chemików znajdował się tylko jeden punkt, teraz są cztery i jest lepsza gra, jednak na wyższe miejsce w tabeli to zdecydowanie za mało. Pocieszające jest to, że Chemik najczęściej przegrywał mecze różnicą jednej bramki, ale to raczej słabe pocieszenie. Ciężka sytuacja Chemika i kolejne ciężkie mecze przed nim. Kibice nie tracą nadziei i oby nadziei na zwycięstwa nie stracili sami zawodnicy, bo może oprócz tego że zima będzie mroźna to w Policach będzie w dodatku smutna.
16. Gryf Słupsk - Ostatnie miejsce, czyli gorzej być nie może. Czwarty zespół ubiegłego sezonu po ośmiu kolejkach bez zwycięstwa. Ktoś musi zajmować tą niechlubną pozycję, ale generalnie Gryf nie gra źle i nie traci stosunkowo dużo bramek - tylko dziewięć - prawie tyle co lider i inne zespoły. Tylko, że zawodnicy Gryfa strzelili do tej pory trzy bramki i tu jest chyba cała tajemnica czerwonej latarni. Bez bramek ciężko o zwycięstwa, bezbramkowe remisy niewiele dają w ostatecznym rozrachunku.
Kolejne rundy spotkań przyniosą zapewne niejedną niespodziankę. Czołówka już się powoli formuje, ale czy w takim układzie dotrwa do końca rundy trudno wyrokować - a wiadomo piłka potrafi być przewrotna i przewrócić niejedną tabelę do góry nogami.., no ale chyba nie każdą - ostatecznie odpowiedź w głowach i nogach zawodników.